Tabletki poronne › Forum › Wasze doświadczenia › Twój wpis to pomoc dla innych
Temat zawiera 80 odpowiedzi, i ma 5 odpowiedzi, ostatnio zaktualizowany przez Pat 3 dni, 21 godz. temu.
-
AutorWpisy
-
NadelHey Dziewczyny
Tabletki dotarły do mnie zaraz po długim weekendzie. Kurację zaczęłam wczoraj o 14:30 dzisiaj zaczynam drugą turę. Jestem w 8tc3dz. Mama nadzieję, że wszystko się uda. Nikomu o ciąży nie mówiłam, będę przechodzić wszystko sama . Trzymajcie kciuki, żeby się udało.
Eni34Nadel pisz proszę jak to przebiega.ja na swoje czekam.jestem w 7t3d jak dotrą pewnie zacznę podobnie jak ty.denerwuje się bo to dość późno…będę czekać na znaka od Ciebie i trzymam kciuki
NadelNic specjalnego się nie działo, lekkie mdłości, ból lekki. O 16:20 dostałam dwa razy biegunkę, i ciągle jeździ mi w jelitach, brak plamień, skrzypów. Ból jest teraz jak przy okresie, ciągnie mnie w jajnikach. Leżę w łóżku, jak na razie bóle di wytrzymania.
O 17:45 zaczynam następny etap z 4 tabletkami. Trochę zdrętwiało mi gardło i boli mnie w przełyku przy przełykaniu śliny…
Dziękuję Ci i trzymam kciuki również za Ciebie!
NadelDawkę wzięłam o 14:20 tabletki bez smaku, do wytrzymania. Odczuwam tylko ból przy przełykaniu śliny.
O 16:20 bóle brzucha jak przy okresie, ciągną mnie jajniki, 2 x biegunka, brak plamień, skrzepów. Leżę w łóżku i czekam.
O 17:45 zaczyna drugi etap z kolejną dawką. Też się denerwuje….
Również trzymam kciuki! Jestem z Tobą.
*Trochę zagmatwane te forum, bo ja np nie widzę nicków i ciężko czasem temat odnaleźć, jak się coś wpisało, brak potwierdzenia na maila.
No właśnie szkoda że nie widać nicków. Nie wiadomo komu odpisać czasami
AleksandraNADEL rozkrecilo się u ciebie?
MagdalenaDzisiaj o 8:00 rano wzięłam pierwszą dawkę tabletek. Rozpuściły się szybko. Nie mają żadnego smaku. Po kilku minutach zaczęłam mieć ból brzucha, dreszcze, było mi zimno i mdliło mnie. Nie było żadnego plamienia.
Godzina 12:00 kolejna dawka tabketek.
Te same obawy co wyżej. Po dwóch godzinach przy załatwieniu się poleciała krew. Potem skrzepy.
Wtedy zrobiłam się spokojna i pewna nadzieii że cis się zaczęło dziać.Godzina 15:30 ostatnia seria tabletek.
Te same objawy co wyżej. I znacznie większy ból podbrzuszu jak i skurcze.
Kilka miałam dosyć mocnych i czułam że że to będzie to. Urodziłam łożysko z płodem. Nie był to miły widok. Akurat stalo się to gdy miałam założoną podpaske. Bardzo się rozpłakałam. Uczucia nie do opisania. Każda z nas przeżywa to inaczej. Mimo podjęcia takiej decyzji. Która nie jest prosta. I z różnych przyczyn przez nas podjęta.Jestem spokojna że się udało. Byłam w 7tydz/6 dni. Chodź nie było miło. Kilka godzin spędzonych w łóżku. Czekając na zakończenie.
Teraz czuje jagby mi się macica obkurczała. Jutro jadę do lekarza się zbadać. Wie o mojej decyzji.Jedno wiem na pewno. Nigdy więcej nie chce tego przechodzić.
Wczesnej pisałam że byłam zabezpieczona
środkiem anty.i zawisł po tylu latach jego stosowania. Lekarz powiedział że metra ta nie zawsze się sprawdza w 100%. Jestem tego przykładem.Życzę Wam abyście prz3szly przez tą kurację łagodnie i bezpiecznie bez żadnych komplikacji.
Powodzenia
NadelKrótko przed drugą dawką, o 17:35 złapała mnie ostra biegunka, ból w skali od 1 do 10 -> 12.
Żałowałam, że nie zażyłam tabletki przeciwbólowej. Razem z biegunką poleciała bardzo jasna krew, około godziny siedziałam w toalecie, męczyła mnie cały czas biegunka, bóle okropne, prawie po ścianach chodziłam (wzięłam ibu 600, ból ustąpił po jakimś czasie, ale dalej boli mnie jak przy okresie) krwawię słabo, tylko jak siedzę na toalecie i zrobię siusiu, i jak się podcieram, to widzę krew raz jasną raz bardzo czerwoną i gęstą, oraz małe nitkowate skrzepy.
Teraz zrobiło mi się zimno, zjadłam jogurt ale po 20 minutach zrobiło mi się niedobrze, w ogóle nie wymiotowałam… ale brzuch cały czas pobolewa, typowe skurcze jak podczas okresu. Dalej leżę w łóżku, lewdo chodzę.O 20:50 czeka mnie ostatnia dawka.
Mam nadzieję, że się udało!
Wam również życzę powodzenia!Nadel
pulaCześć dziewczyny, czy zestawy są oryginalne I czy długo czekałyście aż przyszły?
Eni34Jestem przerażona tym co czytam…nie wiem czy dam radę.brzuch mam już dość spuchniety i dziwnie się czuje z tą decyzją. Cieszę się że jesteście już po. Chciałabym mieć to już za sobą. ENI
Eni34Dziewczyny potrzebuje opinie jak to wygląda jak mam zdiagnozowana endometrioze?
Jest tu któraś z osób co przeszła kurację. Endometrium mam pod blizna po cesarce eni
UlaBardzo Ci wspolczuje, ze mialas przed soba tak widok….. Ja bylam w 4 tc i sumienie mnie zzera, byl to zaledwie zalazek zycia…na moje szczescie nie widzialam co mi wylatuje, skrzepy to czulam,wchodze na ta strone i jest mi przykro
UlaMagnolia, to Twoj wpis o 19.11?
UlaEni, kazda da rade, ja kocham dzieci, niestety nie moglam donosic tej ciazy bo mam juz 43 lata…. i ciezkie zycie
NadelPrzed ostatnią dawkę weszłam na 15 minut do wanny, wygrzać się, uśmierzyło mi to ból pleców odprężyłam się i zaczęłam też później myślę przez to mocniej krwawić.
Ostatnia dawka była dla mnie już okropna w smaku, ale przetrwałam, po 45 minutach zaczęły wypadać ze mnie skrzepy, krwawiłam też coraz mocniej. Po godzinie wśród skrzepów dostrzegłam coś wielkości małej kulki winogrona, myślę że to było właśnie …. ścisnęło mnie w środku….
(Od samego początku nie myślałam o tej ciąży, dosyć wcześnie zorientowałam się że inaczej się czuję, zrobiłam test był pozytywny ale kreska bd słaba, lekarz nawet nie stwierdził jeszcze nic na usg, tylko badanie h. beta. Może było mi lżej przez to przejść… ale i tak czuję się z tym źle)
Staram się skupić na pozytywnych rzeczach, ale nie ukrywam, że jest mi z tym łatwo.Pozniej tylko krwawienie dosyć mocne, podczas robienia siku nawet leciało ze mnie ciurkiem. Noc była ciężka, bałam się zasnąć. Rano podczas zmiany podpaski zauważyłam spory kawałek bladorożowej tkanki, myślę, że było to łożysko. Dziś krwawię jak przy mocnym okresie. Brzuch robi się płaski, nie czuję już tego wzdęcia, piersi dalej wrażliwe. W przyszłym tygodniu zrobię termin u lekarza. Na razie odczekam niech się wszystko ładnie naturalnie oczyści.
Jestem dobrej myśli.
A jak u Was dziewczyny? Trzymam kciuki! Wytrwałości.
-
AutorWpisy